wtorek, 10 lipca 2007

Plany i pierwsze problemy

Witam ponownie.

Po pierwsze po raz kolejny chciałem pochwalić mój pobyt tutaj, a mianowicie chciałbym powiedzieć, że miesięczny karnet na firmową siłownię wynosi 35 CHF (35*2.20= około 77 pln). Nie dość, ze tani to jeszcze ładny i w ramach mego business parku.

Plan jest więc następujący:
Kupić dziś buty do ćwiczeń, ponieważ bojąc się przeciążenia bagażu nie wziąłem niczego w tym stylu. (chwała Bogu okazuje się że teraz zapanował okres przecen i ceny są nawet niższe niż w Polsce!!!, jak widać marketing równoległy ma plusy i minusy). Następnie regularnie ćwiczyć i zrzucić kilka kilo.
Ćwiczyć tą przeklętą przez Pana germańską mowę. (na początek pożyczyłem od Mirona kilka kursów na DVD – to oznacza co najmniej godzinkę dziennie przed lapem – w trakcie jazdy pociągiem).

Niestety muszę także powiedzieć, iż pojawiają się pierwsze rysy na wizerunku Szwajcarii jaki mam w swoich oczach. Pomimo niziutkich podatków i rozwijającej się ekonomii i sytego społeczeństwa to jest jednak Państwo socjalne. W dodatku w wersji niemieckiej. Na razie spotkałem się z dwoma szokującymi przejawami:

W tym kraju w dobrym tonie jest segregować śmieci, jednak są przepisy określające kiedy możesz wrzucać te szkło, puszki etc. do takich pojemniczków na ulicach, a kiedy nie.
Innymi slowy ekologia od 11.00 do 13.00 i od 22.00 jest nielegalna.

Inny nieprzyjemny wypadek to fakt, ze ludzie tu raczej wynajmują mieszkania, a nie kupują je, a wynajęte mieszkania mają jedną pralnię na cały budynek. To doprowadza do sytuacji, w której istnieje grafik stwierdzający, kiedy mam prawo zrobić pranie, a kiedy nie.

Niestety moja kolej jest za tydzień, a pranie już mi się kończy. Ale gdzie chłop nie może – tam Mirona pośle. W jego budynku interpretacja i implementacja przepisów dokonuje się w wersji o wiele bardziej liberalnej, niż w moim Stein (a przystanek kolejowy nazywa się Stein-Saeckingen – po stronie szwajcarskiej jest Stein, po niemieckiej – Saeckingen przy. red.). Dlatego też plan na wieczór - robić pranie u Mirona. Plan na środek dnia – modli się, by nikt nie rozpoczął prania przed moim przyjściem.

Pozdrawiam,
makowa

Brak komentarzy: